Cudowny Bobiś, wielkie serce w małym ciałku!
Dodane Środa, 24 Kwietnia 2024, 16:09:53, ID ogłoszenia: 97720Opis ogłoszenia Cudowny Bobiś, wielkie serce w małym ciałku!
Cudowny Bobiś, wielkie serce w małym ciałku!
Jestem Bobiś, mam podobno 8 lat, nie znam życia w domu, a w ogóle raczej nie znam dobrego życia.
Byłem psem podwórkowym i jestem niewidomy... ale bardzo dobrze słyszę, mam sprytny nosek i jeszcze całkiem młode ząbki.
6 kwietnia 2024 zostałem potrącony przez samochód. Jakaś dobra dusza wezwała do mnie pomoc. Trafiłem do lecznicy, gdzie zostałem przebadany i zaopiekowany.
Mimo ogłaszania mój właściciel mnie nie odebrał. Po kilkudniowym pobycie w lecznicy ciocie z Fundacja "Le psy świat" zabrały mnie do przystani wolontariusza. Tutaj poznałem duuużooo fajnych ludzi i najlepsiejszego kumpla Liska.
Piękny Lisek dzisiaj pojechał do domku a ja zostałem sam. Bardzo tęsknię za moim przyjacielem i płaczę. Chciałbym byśmy byli zawsze razem ale po co komu niewidomy pies podwórkowy? Ciocie się o mnie bardzo martwią, mówią że ze mnie super pies i że na pewno znajdzie się jeszcze ktoś kto mnie pokocha. I że one też mnie kochają!
Z utęsknieniem czekam na ten jedyny dom. Byłoby mi miło gdyby był z podwórkiem, gdzie mógłbym do woli obwąchiwać wszystkie kąty.
Marzy mi się psi przyjaciel, z którym będzie mi raźniej na spacerkach i który mógłby być dla mnie przewodnikiem.
Ciocie mnie chwalą , że coraz ładniej chodzę na smyczy i że się szybko uczę. A poza tym to lubię wszystkich. Lubię ludzi zwłaszcza tych , którzy mnie miziają i dają smaczki.
Mógłbym być przyjacielem każdego pieska, dlatego do każdego z całej psiej siły macham ogonkiem i pokazuje jak się cieszę ze spotkania.
Obecnie przebywam w Kobyłce pod Warszawą.
Jeśli chcesz dać mi, ślepotkowi Bobisiowi, szansę na dobre życie to napisz lub zadzwoń:
503 555 943 oraz 604 706 755
Opis ogłoszenia - Cudowny Bobiś, wielkie serce w małym ciałku!
Cudowny Bobiś, wielkie serce w małym ciałku!
Jestem Bobiś, mam podobno 8 lat, nie znam życia w domu, a w ogóle raczej nie znam dobrego życia.
Byłem psem podwórkowym i jestem niewidomy... ale bardzo dobrze słyszę, mam sprytny nosek i jeszcze całkiem młode ząbki.
6 kwietnia 2024 zostałem potrącony przez samochód. Jakaś dobra dusza wezwała do mnie pomoc. Trafiłem do lecznicy, gdzie zostałem przebadany i zaopiekowany.
Mimo ogłaszania mój właściciel mnie nie odebrał. Po kilkudniowym pobycie w lecznicy ciocie z Fundacja "Le psy świat" zabrały mnie do przystani wolontariusza. Tutaj poznałem duuużooo fajnych ludzi i najlepsiejszego kumpla Liska.
Piękny Lisek dzisiaj pojechał do domku a ja zostałem sam. Bardzo tęsknię za moim przyjacielem i płaczę. Chciałbym byśmy byli zawsze razem ale po co komu niewidomy pies podwórkowy? Ciocie się o mnie bardzo martwią, mówią że ze mnie super pies i że na pewno znajdzie się jeszcze ktoś kto mnie pokocha. I że one też mnie kochają!
Z utęsknieniem czekam na ten jedyny dom. Byłoby mi miło gdyby był z podwórkiem, gdzie mógłbym do woli obwąchiwać wszystkie kąty.
Marzy mi się psi przyjaciel, z którym będzie mi raźniej na spacerkach i który mógłby być dla mnie przewodnikiem.
Ciocie mnie chwalą , że coraz ładniej chodzę na smyczy i że się szybko uczę. A poza tym to lubię wszystkich. Lubię ludzi zwłaszcza tych , którzy mnie miziają i dają smaczki.
Mógłbym być przyjacielem każdego pieska, dlatego do każdego z całej psiej siły macham ogonkiem i pokazuje jak się cieszę ze spotkania.
Obecnie przebywam w Kobyłce pod Warszawą.
Jeśli chcesz dać mi, ślepotkowi Bobisiowi, szansę na dobre życie to napisz lub zadzwoń:
503 555 943 oraz 604 706 755